Zgodnie z zapowiedziami przewoźnika, nowoczesne, sześcioczłonowe ELF-y wyjechały w poniedziałek na tory. W sobotę na katowickim dworcu odbyła się ich prezentacja.
- Dwa pierwsze ELF-y kursują na najdłuższej trasie czyli na tzn. średnicy. Jest to relacja Gliwice - Częstochowa. Trzeci pojazd z pasażeram pojedzie we wtorek, czwarty zostanie włączony do ekspolatacji w najbliższych dniach - mówi Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich. - Można powiedzieć, że pojazdy przechodzą chrzest bojowy. Wszytsko jest w porządku. Piersze kursy potwierdziły w 100 proc. sprawnść pociągów - dodaje Zaręba.
Sześcioczłonowy ELF może rozwinąć prędkość do 160 km na godzinę. Jego długość wynosi 114 metrów. Pomieści ponad 500 osób w tym 280 miejsc siedzących. Niestety posiada tylko jedną toaletę.
W sobotę, 2 lutego 2013 r. przez cztery godziny wszyscy chętni mogli zobaczyć nowy nabytek Kolei Śląskich, który zatrzymał się przy peronie 5. Katowickiego dworca.
- Śląski pojazd to najdłuższy wyprodukowany ELF. Przeznaczony jest głownie do obsługi ruchu aglomeracyjnego i regionalnego. Jest bardzo przyjazny dla pasażerów. System dynamicznej informacji pasażerskiej na bieżąco informuje o następnych przystankach. Wnętrze jest klimatyzowane i dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz matek z wózkami - wymienia zalety pojazdu w rozmowie z „TVS” Jerzy Berg, dyrektor marketingu Pesa w Bydgoszczy. - Skład wyposażony jest także w system monitoringu, który pozwala pasażerowi czuć się bardziej bezpiecznie, gdyż w przypadku jakichkolwiek aktów wandalizmy obsługa może szybko zareagować – dodaje Berg.
W piątek do Kolei Śląskich z miesięcznym opóźnieniem dotarły cztery składy 27WEb. Kolejne dwa powinny zostać dostarczone do końca lutego. Za sześć pociągów ELF śląski przewoźnik zapłacił producentowi ponad 200 mln zł.