Leszczyński: musimy wykonać cywilizacyjny skok na kolei

Leszczyński: musimy wykonać cywilizacyjny skok na kolei

09 stycznia 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

– Przyspieszenie inwestycyjne uważam za sukces istotniejszy, choć pewnie mniej spektakularny, niż uruchomienie wizerunkowych projektów takich jak choćby Pendolino – mówi Ryszard Leszczyński, prezes Grupy KZN Bieżanów. Dodaje, że w branży kolejowej potrzeba wieloletniej systemowej pracy, aby na nowo zachęcić ludzi do korzystania z pociągów.

Leszczyński: musimy wykonać cywilizacyjny skok na kolei
Fot. KZN Bieżanów

W opinii szefa Kolejowych Zakładów Nawierzchniowych „Bieżanów” niezwykle ciężko jest jednoznacznie ocenić zakończony rok w sektorze kolejnictwa.

– Z jednej strony, zwiększyła się ilość środków inwestycyjnych realnie krążących w branży infrastruktury kolejowej. Z drugiej jednak, jest to, przynajmniej częściowo, spowodowane opóźnieniami i spiętrzeniem inwestycji w końcówce starej perspektywy budżetu UE – mówi Ryszard Leszczyński. – Oczywiście samo przyspieszenie inwestycyjne uważam za pozytyw istotniejszy nawet niż uruchomienie Pendolino, które skupiają uwagę milionów obywateli. Jednak stan rynku, w którym zwiększona ilość nakładów powoduje turbulencje na rynku wykonawców i dostawców, pokazuje niestety jego słabość.

W opinii prezesa, przyczyny tkwią tak w otoczeniu prawnym inwestycji – prawo zamówień publicznych, prawo budowlane  czy przepisy związane z ochroną środowiska, jak i w organizacji samego procesu inwestycyjnego – organizowaniu przetargów typu „projektuj i buduj”, w których wszystkie problemy administracyjne i prawne związane z przygotowaniem inwestycji spadają na wykonawcę.

Pendolino na torach i oddanie do użytku zmodernizowanych linii kolejowych między największymi miastami w Polsce powinno wpłynąć na wzrost popytu na pasażerskie usługi kolejowe.

– Miejmy nadzieję, że tak będzie, bo przecież nie modernizujemy naszej kolei po to, by wydać unijne pieniądze, ale po to, by przez dziesięciolecia ludzie korzystali z tych inwestycji – podkreśla Leszczyński.

Zapewne jednak proces przyciągania ludzi do kolei nie będzie prosty i szybki. Sam wjazd Pendolino na tory to za mało, żeby z dnia na dzień zmienić trendy.

Potrzeba wieloletniej systemowej pracy. Modernizacji i remontów nie tylko głównych szlaków, ale i linii lokalnych, nowych pociągów nie tylko w aglomeracjach i między nimi, ale też na prowincji. Rozkładów i systemów biletowych znów spinających podróż koleją w całość...  – wymienia szef KZN Bieżanów. – My, ludzie związani z koleją mamy więc pracy na lata. Jeśli będziemy ją systematycznie wykonywać, to ludzie będą wracać na kolej, czyli do pewnego, ekologicznego i wygodnego środka transportu.

Prezes zaznacza, że pieniądze płynące szerokim strumieniem z Brukseli są ważne, ale nie załatwią wszystkiego.

Aby wykonać prawdziwy cywilizacyjny skok polskiej branży kolejowej potrzebne są zdrowe, jasne i stabilne, czyli utrzymywane przez wiele lat, reguły inwestycyjnej gry. Taki system lepiej będzie wymuszać realną, jakościową konkurencję, która stanowić będzie impuls do technologicznego rozwoju wszystkich uczestników rynku kolejowego – podkreśla Ryszard Leszczyński.