CZT chce uzdrowić kolej w województwach

CZT chce uzdrowić kolej w województwach

03 listopada 2015 | Autor: CZT
PODZIEL SIĘ

Centrum Zrównoważonego Transportu (CZT) rozpoczyna nową kampanię: Kolej na dobrą kolej! W jej wyniku od grudnia przyszłego roku w ośmiu województwach oraz na dwóch trasach dalekobieżnych miałoby kursować znacznie więcej pociągów niż obecnie.

CZT chce uzdrowić kolej w województwach
Fot. CZT

CZT wykonało analizy ekonomiczne i ułożyło własne rozkłady jazdy. Wynika z nich, że za podobne pieniądze można uzyskać znacznie więcej połączeń. Największy wzrost liczby pociągów (ściślej tzw. pracy eksploatacyjnej) po wprowadzeniu propozycji CZT miałoby nastąpić w województwach: warmińsko-mazurskim (29 proc.), świętokrzyskim (42 proc.), podkarpackim (46 proc.) i podlaskim (aż 91 proc.).

W ocenie CZT, w większości przypadków tak znaczna poprawa jakości transportu kolejowego możliwa jest do uzyskania bez zwiększania deficytu przewozów, a nawet przy jego nieznacznym spadku. Jedynie w przypadku Podlasia konieczne jest zwiększenie dofinansowania o 8 proc., ale tu wzrost liczby pociągów będzie gigantyczny i wielokrotnie wyższy od wzrostu dotacji. Obecnie województwo to przeznacza na przewozy kolejowe najmniej ze wszystkich, tak w kwotach bezwzględnych, jak i porównując udziały w budżetach województw.

Jak to możliwe?

Jak zatem możliwy jest tak pozytywny efekt przy braku konieczności zwiększania finansowania? Kluczem, według CZT, jest wzrost efektywności. Jak się okazało, w wielu wypadkach pociąg wykonuje tylko 3-4 kursy dziennie, wiele godzin pomiędzy nimi stojąc na bocznicy bezczynnie. Z taborem bezczynnie oczekują także pracownicy. 

CZT zaproponowało model powszechnie stosowany za granicą - np. w Niemczech, Austrii, Wlk. Brytanii, Australii, Szwajcarii... Jest nim ruch wahadłowy w stałym takcie przez cały dzień. Pojazd jest maksymalnie wykorzystany, w ciągłym ruchu, a z nim także personel pokładowy. W granicach rozsądku, przynajmniej na jednej stacji zwrotnej pojazd musi mieć 30-40 min. postoju wyrównawczego, żeby ewentualne opóźnienie nie przenosiło się na następny kurs. 

Zdaniem CZT, wzrost atrakcyjności kolei dla pasażera jest bezdyskusyjny. Przykładowo na trasie Rzeszów - Zagórz obecnie kursują dziennie dwie pary pociągów między Rzeszowem i Jasłem, trzy pary między Jasłem i Krosnem oraz jedna para między Krosnem i Zagórzem. Do realizacji tej szczątkowej oferty używane są trzy pojazdy. Tymczasem projekt CZT przewiduje... 9 par pociągów w pełnej relacji Rzeszów - Jasło, co dwie godziny od rana do wieczora. Na realizację takiej oferty potrzeba... tylko o jeden pojazd więcej.

Jak to wygląda pod względem ekonomii? CZT utrzymuje, że same koszty przeglądów taboru wynoszą rocznie ok. 120 tys. zł na pojazd. Jeżeli wykonuje on dziennie tylko 137 km, to na 1 pociągokilometr daje to 2,40 zł. Gdy rozkłada się to na 625 km dziennie daje to już tylko 0,50 zł. Pojazd i pracownicy są już opłaceni - niezależnie od tego czy jeżdżą dziennie 625 km, czy 137 km i połowę zmiany stoją bezczynnie. Dlatego też zwiększenie liczby pociągów nie powoduje, zdaniem CZT, wzrostu kosztów wynagrodzeń czy przeglądów.

Wręcz przeciwnie. Zwiększenie efektywności wykorzystania taboru powoduje, że wzrost liczby pociągów nie wiąże się ze zwiększeniem ilości wykorzystywanego taboru, lecz paradoksalnie... ze zmniejszeniem. Z tego tytułu są konkretne oszczędności. Największe - aż 22,5 mln zł rocznie w przypadku województwa śląskiego z tytułu rezygnacji z wynajmowania przez Koleje Śląskie od Przewozów Regionalnych po bardzo wysokiej cenie 15 starych składów EN57. Na Podkarpaciu zrezygnowano by z używania (a więc też z ponoszenia kosztów przeglądów) siedmiu takich składów, sześciu na Podlasiu, pięciu w Warmińsko-Mazurskiem.

Powoduje to kolejny korzystny efekt dla pasażerów: w odstawkę poszedłby stary tabor, a nowy były używany intensywniej. W rezultacie nowy tabor obsługiwałby 100 proc. połączeń w województwach: podlaskim, podkarpackim i świętokrzyskim, w łódzkim bez czterech składów.

Całkowicie nowa jakość?

CZT twierdzi, że wprowadzenie ich propozycji oznaczać będzie całkowicie nową jakość w wielu województwach. Brak wielogodzinnych przerw w kursowaniu pociągów, brak linii z 2-3 parami pociągów dziennie. Za to cykliczne kursowanie pociągów przez cały dzień w stałym cyklu - co godzinę na liniach głównych, o pół godziny na odcinkach aglomeracyjnych (przynajmniej w szczycie), co 2 godziny na liniach pozostałych.

Projekty CZT zawierają szereg dalszych korzystnych rozwiązań. Pociągi kursują w większości ze stałym taktem i stałymi końcówkami minutowymi. W szeregu województw założono wytrasowanie taboru osiągającego prędkość maksymalną 120 km/h na taką właśnie prędkość, a nie 100 km/h jak dotychczas. Na wielu liniach co drugi kurs byłby przyspieszony, co jeszcze skróci czas jazdy między większymi ośrodkami. W Kujawsko-Pomorskiem główny nacisk położono na wdrożenie przewidzianego w planie transportowym wspólnego biletu między pociągami i autobusami i takie ułożenie rozkładów jazdy, aby kursy autobusowe odbywały się w godzinach, w których brakuje połączenia kolejowego.

Przykładem innych państw

CZT przekonuje, że w ten sposób kolej funkcjonuje z powodzeniem we wszystkich cywilizowanych krajach. W żadnym z nich kolej nie kursuje tak rzadko jak w analizowanych województwach, nigdzie nie ma wielogodzinnych przerw w funkcjonowaniu. W wielu analizowanych województwach kolej jest konkurencyjna względem autobusów zarówno pod względem ceny biletów, jak i czasów jady. Najczęściej niska częstotliwość jest jedyną lub główną wadą kolei.

Istnieje wiele przykładów na to, że zwiększanie liczby połączeń powoduje jeszcze większy wzrost przewozów. Także w Polsce. Na linii Poznań - Wągrowiec w ciągu ostatnich trzech lat liczbę pociągów zwiększono dwukrotnie (do 19 par), a liczba pasażerów wzrosła trzykrotnie. Po modernizacji linii Kraków - Wieliczka wprowadzono organizację ruchu zbieżną z propozycjami CZT. Liczbę połączeń zwiększono z 13 do 35 par. Wszystkie kursują regularnie co pół godziny (4 i 34 po z Krakowa, 8 i 38 po z Wieliczki). Całość obsługują tylko dwa pojazdy (z czasem postoju na stacjach zwrotnych: 7 minut). Liczba pasażerów wzrosła z kilkuset do 2300 pasażerów dziennie.

CZT opracowało analizy dla ośmiu województw. Twierdzi, że wie, jak uzdrowić w nich kolej. W związku z tym Centrum zbiera podpisy pod petycjami dla każdego województwa na stronie: http://www.czt.org.pl/kndk

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Start łódzkiej trasy W-Z z kłopotami Start łódzkiej trasy W-Z z kłopotami
Następny artykuł PKP Cargo: w zapowiedzi strajku nie chodzi o podwyżki PKP Cargo: w zapowiedzi strajku nie chodzi o podwyżki