Morskie farmy wiatrowe na południowym Bałtyku

Morskie farmy wiatrowe na południowym Bałtyku

24 lipca 2019 | Źródło: Port Gdynia
PODZIEL SIĘ

To może być jedna z największych inwestycji w historii polskiego przemysłu energetycznego. Port Gdynia, gmina Kosakowo, miasto Rumia oraz miasto Gdynia podpisali list intencyjny w sprawie budowy morskich farm wiatrowych na południowym wybrzeżu Bałtyku. Warte miliardy złotych przedsięwzięcie z biegiem lat może zapewnić nawet 20% krajowego zapotrzebowania na energię.

Morskie farmy wiatrowe na południowym Bałtyku
Fot. Port Gdynia

Obecnie Krajowy System Elektroenergetyczny w Polsce, którego łączna moc przekroczyła 41 gigawatów, jest w ponad 70% oparty na elektrowniach opalanych węglem. W najbliższych latach wycofane zostaną z eksploatacji najstarsze bloki energetyczne, co wynika z ich wieku oraz poziomu wyeksploatowania. To spowoduje, że do 2035 roku niezbędne będzie wyłączenie ponad dwudziesto gigawatowych źródeł wytwórczych. Rozwiązaniem tego problemu ma być rozwój energetyki odnawialnej, która wypełni tę lukę, a jednocześnie wpisze się w unijne i światowe trendy.

Fot. Tadeusz Urbaniak / Port Gdynia

Rząd przygotował więc strategię pozyskania energii z nowych źródeł, a jednym z nich jest wiatr. Najlepszym miejscem jego wykorzystania jest obszar morski, gdzie wiatr wieje przez około 330 dni w roku. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają więc szansę odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski ku gospodarce niskoemisyjnej, przyczynić się do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza.

Co więcej, usytuowanie wiatraków w odległości ponad 20 kilometrów od linii brzegowej nie zakłóci nadmorskiego krajobrazu polskiego wybrzeża, a będzie motorem rozwoju gospodarczego obszarów nadmorskich i całej Polski. Wyliczenia ekspertów pokazują, że zainstalowanie morskich farm wiatrowych o mocy 6 GW do 2030 roku stworzy 77 tysięcy miejsc pracy w całym kraju, wygeneruje około 60 miliardów złotych wartości dodanej do PKB i 15 miliardów wpływów z tytułu podatków CIT i VAT. Będą to gigantyczne inwestycje, warte miliardy złotych, do zrealizowania których potrzebny jest odpowiedni port oraz rozległe zaplecze przemysłowo-usługowe na lądzie.

Mając na uwadze plany zawarte w Narodowym Programie Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej, Zarząd Morskiego Portu Gdynia – we współpracy z Gdynią, Rumią i Kosakowem – zaangażował się w propagowanie priorytetów rozwoju energii odnawialnej.

Fot: Tadeusz Urbaniak / Port Gdynia

Natomiast na terenie wspomnianych samorządów miałoby działać lądowe zaplecze budowy farm wiatrowych. Do portu będą wpływać elementy konstrukcyjne – tam będą też składane i stamtąd wypłyną, by ostatecznie stanąć w morzu. Natomiast na terenie wspomnianych gmin mogą funkcjonować zakłady produkujące najróżniejsze materiały na potrzeby farm wiatrowych oraz firmy obsługujące budowę. To spowodowałoby konieczność stworzenia setki nowych miejsc pracy.

-  Morska energetyka wiatrowa wpasowuje się w zapisy Strategii Rozwoju Gdyni 2030, gdzie jako branżę kluczową dla rozwoju miasta wskazano m.in. branże związane z eksploatacją morza i jego zasobów. Mamy bogate zaplecze naukowe jeśli chodzi o kształcenie na kierunkach morskich - Uniwersytet Morski, Szkoła Morska, Akademia Marynarki Wojennej, Wydział Oceanografii UG, co skutkuje doskonale wykształconymi kadrami z branży gospodarki morskiej. Ponadto w Gdyni funkcjonuje silna branża TSL (transport, spedycja i logistyka), firmy specjalizujące się w produkcji na rynek offshore, rozwijany jest projekt Doliny Logistycznej. Gdynia dysponuje nowoczesną, systematycznie rozwijającą się infrastrukturą biurową i magazynową. To wszystko sprawia, że możemy dziś śmiało powiedzieć, że jesteśmy gotowi do uczestniczenia w tym projekcie – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Fot. Port Gdynia

- Port Gdynia ma wieloletnie doświadczenie w obsłudze ładunków ponadnormatywnych. W latach 2007- 2016 były przeładowywane konstrukcje farm wiatrowych - mówi Adam Meller, Prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.W związku z posiadanym potencjałem infrastrukturalnym i zdolnościami nawigacyjnymi, przeprowadziliśmy analizy możliwości adaptacji posiadanych terenów pod kątem przeładunku, składowania i montażu elementów morskich elektrowni wiatrowych. Wyniki wskazują, że jesteśmy gotowi do obsługi morskich farm wiatrowych, zarówno w fazie budowy, jak i eksploatacji.

-   Gmina Kosakowo uchwałą Rady Gminy pozytywnie ustosunkowała się do poszerzenia działalności portowej na terenach gminy, daje to duże możliwości rozwoju w ramach projektu "Dolina Logistyczna", w tym potencjalne miejsca zatrudnienia i rozbudowę infrastruktury drogowej. Celem tego wspólnego projektu gmin Kosakowo Rumia i Gdynia jest stworzenie obszaru inwestycyjnego w oparciu o sektor transport - spedycja - logistyka, stanowiącego zaplecze obsługi dla dynamicznie rozwijającego się portu oraz podjęcia działań na rzecz rozwoju Narodowego Programu Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej. - mówi Marcin Majek, wójt gminy Kosakowo.

Rozpoczęcie budowy farm wiatrowych planowane jest na 2022 rok, związane z tym prace oraz obsługa serwisowa będą realizowane nieprzerwanie przez co najmniej 18 lat.

- Wspólnie z miastem Gdynia, Rumią i Kosakowem podejmujemy inicjatywę mającą na celu rozwój wolnej od CO2 energetyki odnawialnej. W wieloletniej perspektywie, udział w tak ogromnym przedsięwzięciu zapewni nie tylko rozwój Portu Gdynia, ale całego regionu, który będzie zaangażowany w proces budowy, eksploatacji oraz późniejszy serwis morskich farm wiatrowych. Zarząd Morskiego Portu Gdynia oraz trzy samorządy połączą siły, aby wspólnie prezentować swój potencjał inwestycyjny - podsumował Wiceprezes ZMPG SA Grzegorz Dyrmo.