Uchodźcy z Mondy wywołali zamieszki w Mińsku Mazowieckim. Po walkach policji z demonstrantami wykoleiła się i rozszczelniła cysterna z materiałem ropopochodnym. Dzięki sprawnej akcji służb ratunkowych po godzinie sytuacja została opanowana. Uwaga! To były (na szczęście) tylko ćwiczenia!
Wydział Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Starostwa Powiatowego w Mińsku Mazowieckim przeprowadził dziś ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze na stacji Mińsk Mazowiecki, w ramach sprawdzenia procedur Planu Zapewnienia Bezpieczeństwa Towarów Niebezpiecznych Wysokiego Ryzyka w transporcie kolejowym, obowiązującego w siedleckim zakładzie PKP Polskich Linii Kolejowych.
Starostwo realizuje ćwiczenia służb ratunkowych regularnie co 4 lata. Tym razem w ćwiczenia byli zaangażowani kolejarze a terenem działań była bocznica ZNTK Mińsk Mazowiecki.
Jak w "realu", ale fikcja
Zgodnie z przyjętym scenariuszem fikcyjnych wydarzeń, w okolicach Łukowa (lubelskie) powstał obóz uchodźców z Mondy. Ponieważ uchodźców przybywało, połowę z nich postanowiono przewieźć pociągiem Kolei Mazowieckich do innego miasta. Podczas postoju pociągu w Mińsku Mazowieckim, uchodźcy doprowadzili do demonstracji. Chodziło im o zwrócenie uwagi na problemy mniejszości mondzkiej w Wislandii.
Demonstracja uchodźców wywołała niezadowolenie wśród mieszkańców miasta. W okolicach ZNTK doszło do słownych ”przepychanek”, a następnie do otwartej walki. Demonstracja została spacyfikowana przez policję.
Doszło też do wykolejenia i rozszczelnienia wagonu - cysterny przewożącego substancje ropopochodne. W wyniku zamieszek kilkanaście osób zostało rannych, w tym żołnierze, którzy brali udział w opanowaniu sytuacji. Rannych przewieziono do szpitala. Ponadto uchodźcy porwali jednego z obywateli Wislandii. Nie na długo – siły policji i żandarmerii wojskowej odbiły zakładnika i aresztowały terrorystów.
Strażakom udało się ugasić pożar i zatamować wyciek z uszkodzonej cysterny. Ratownicy kolejowi wkoleili cysternę na tory.
Próżną cysternę wypożyczyła do ćwiczeń spółka Lotos Kolej. ZNTK udostępniły teren swojej bocznicy. PKP PLK przetransportowały cysternę (drezyną) na teren bocznicy i zabezpieczały stację Mińsk Mazowiecki (procedur dopełniono jak w przypadku prawdziwego zagrożenia). Ćwiczeniom przyglądali się studenci Akademii Obrony Narodowej oraz innych uczelni "mundurowych", a także zaproszeni goście.
Po zakończeniu ćwiczeń Antoni Jan Tarczyński, starosta powiatu mińskiego, podziękował wszystkim zaangażowanym służbom, spółkom i instytucjom za udział w ćwiczeniach. Szefowie policji, żandarmerii wojskowej, straży pożarnej, samorządowcy oraz przedstawiciele PKP PLK wyciągnęli z ćwiczeń wnioski, które posłużą usprawnieniu procedur bezpieczeństwa, na wypadek, gdyby kiedyś doszło do realnego zagrożenia na terenie powiatu mińskiego.
W „Kurierze Kolejowym” zamieścimy obszerną relację z dzisiejszego wydarzenia w Mińsku Mazowieckim.