Wrócą towarowe z Kobylina do Miejskiej Górki?

Wrócą towarowe z Kobylina do Miejskiej Górki?

08 grudnia 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Lokalne samorządy chcą przejąć istniejący fragment linii 362 Kobylin – Rawicz. Zarządem nad infrastrukturą zainteresowany jest SKPL z Kalisza, który obsługiwał tegoroczne przewozy do cukrowni w Miejskiej Górce. Spółka chce, by ruch towarowy prowadzony był nie tylko od strony Rawicza, ale i Kobylina.

Wrócą towarowe z Kobylina do Miejskiej Górki?
Fot. Kasper Fiszer

Linia 362 biegła niegdyś z wielkopolskiego Kobylina przez Rawicz i Ścinawę do Legnicy. W latach 90. zeszłego stulecia na kolejnych odcinkach trasy zawieszano ruch pasażerski, potem towarowy, by w końcu rozebrać znaczną część torów. Do dziś przetrwał 34-kilometrowy fragment linii z Kobylina do Rawicza. Jest on wykorzystywany przez pociągi towarowe obsługujące należącą do koncernu Pfeifer & Langen cukrownię w Miejskiej Górce. PKP PLK chciała wyłączyć linię z użytkowania w ramach tzw. optymalizacji sieci, ale trasa ma szanse znaleźć się w rękach lokalnych samorządów.

Wspólny projekt sąsiedzkich gmin

O przejęcie infrastruktury starają się wspólnie starostwo w Rawiczu oraz gminy, których teren przecina tor: Rawicz, Miejska Górka i Jutrosin. Samorządy przyjęły już odpowiednie uchwały i złożyły wniosek do PKP SA o przekazanie im prawa użytkowania wieczystego linii oraz prawa własności leżących przy niej budynków.

Pod zarządem SKPL?

Choć trudno dziś wskazać termin możliwego przejęcia infrastruktury, zainteresowanie objęciem jej w zarząd już teraz wyraziła kaliska grupa SKPL, która specjalizuje się w obsłudze linii lokalnych i bocznic. – Jak pokazują przykłady zagraniczne, znalezienie alternatywnego zarządcy pozwala na obniżenie kosztów funkcjonowania, a dodatkowo samorząd nie musi się martwić spełnieniem formalności koniecznych do samodzielnego zarządzania linią – przekonuje Tomasz Strapagiel, prezes SKPL Cargo.

Już ruszyły przewozy węgla

Spółka dowoziła w tym roku węgiel do cukrowni Miejska Górka, która wznowiła dostawy realizowane koleją. – Przewozy realizowaliśmy od czerwca do października – powiedział nam Tomasz Strapagiel. Towarowe składy dojeżdżały jednak do swojej stacji przeznaczenia tylko od strony Rawicza.

Ważny jest dojazd z obu stron

Przejęcie przez samorządy także odcinka do Kobylina jest więc szansą na przywrócenie ruchu na nieużywanym dziś fragmencie trasy. Zapewniłoby to możliwość dojazdu nie tylko linią Wrocław – Rawicz – Poznań, ale też Kluczbork – Ostrów Wlkp. – Kobylin – Poznań.

– Chcemy zadbać, aby przewozy można było realizować z obu kierunków, tak, aby nie zostać zaskoczonym brakiem przepustowości, jak ma to dziś miejsce pomiędzy Wrocławiem i Rawiczem. Doprowadziło to bowiem do kuriozalnej sytuacji: miał węglowy trzeba było wozić przez oddalony o 100 km Poznań – argumentuje Strapagiel.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Łódź Fabryczna bez dotacji? Łódź Fabryczna bez dotacji?
Następny artykuł Pierwszy z Flirtów już dotarł na Węgry Pierwszy z Flirtów już dotarł na Węgry