Systemy sprzedaży biletów kolejowych a ochrona konkurencji i praw pasażerów.

Systemy sprzedaży biletów kolejowych a ochrona konkurencji i praw pasażerów.

20 grudnia 2023 | Autor: Marcin Trzaska | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Pamiętacie projekt powołania przez Grupę PKP spółki „Kasy Biletowe”? To już historia ale na przełomie 2007 i 2008 roku był to bardzo realny pomysł, który był dogłębnie dyskutowany w środowisku kolejowym. Ostatecznie, jak wiadomo, spółka nie powstała.

Systemy sprzedaży biletów kolejowych a ochrona konkurencji i praw pasażerów.
Fot. Archiwum Autora

 

My przerabialiśmy ten projekt 16 lat temu a kolejarze z Wielkiej Brytanii wpadli na ten pomysł dopiero w maju 2021 roku i właśnie teraz, po dwóch latach, analiz ogłosili jego anulowanie. Uzasadniając tą decyzję brytyjski Department for Transport odwołał się do wystąpienia ministra Georga Bradshaw, który w jednym ze swoich wystąpień stwierdził, że „Sektor prywatny odgrywa ważną rolę w napędzaniu innowacji i przyciąganiu większej liczby klientów na kolei. Koncentrujemy się na dostępie do danych i kolejowych systemów IT, obniżając bariery wejścia na rynek dla niezależnych sprzedawców biletów kolejowych, aby poprawić komfort pasażerów.”

Całkiem mocno koresponduje to z zapisami Umowy Koalicyjnej na bazie której powstał obecny rząd. W ostatnim zdaniu punku 22 tego dokumentu możemy przeczytać przecież o zobowiązaniu do utworzenia zintegrowanego systemu pozwalającego kupić bilet na przejazd z wykorzystaniem dowolnych środków transportu zbiorowego.

Całe szczęście mówi się tutaj o tworzeniu systemu a nie nowego podmiotu, który będzie ten system tworzył. Wiadomo jednak, że systemy IT nie funkcjonują samoistnie, nie są zawieszone w próżni. Dlatego też decyzja o wyznaczeniu fizycznego „gospodarza” tego systemu w Polsce będzie kluczowa dla wszystkich uczestników sektora przewozów pasażerskich w Polsce i dla powodzenia tego projektu.

Ze względów, przynajmniej dla mnie, oczywistych taki „gospodarz” powinien być podmiotem państwowym, tak usytuowanym w strukturach władzy publicznej aby jego niezależność nie mogła być kwestionowana. Nie można dopuścić do sytuacji, jak za czasów wspomnianej wyżej spółki „Kasy Biletowe”, która jeszcze przed powstaniem posądzana była o możliwość generowania dodatkowych kosztów oraz chęci przechwytywania i celowego przetrzymywania wpływów ze sprzedaży biletów poszczególnych przewoźników.

Jak na razie nie widzę w obecnej strukturze państwa takiej organizacji, choć wydaje się, że po korektach właścicielskich taką firmą mogłaby być PKP Informatyka i z czasem stworzyć pod skrzydłami Ministerstwa Infrastruktury coś na kształt Centralnego Ośrodka Informatyki przy Ministerstwie Cyfryzacji czy też Centrum e-zdrowia przy Ministerstwie Zdrowia i być zapleczem informatycznym dla zadań realizowanych przez Ministra Infrastruktury w zakresie transportu i logistyki. Nie tylko w zakresie wspólnego biletu ale również w zakresie procedur i systemów wspierających cyberbezpieczeństwo, które akurat w PKP Informatyka są na wysokim poziomie.

Innym zagadnieniem jest pytanie czy system sprzedaży biletów kolejowych może być narzędziem walki z konkurencją? Doświadczenia z innych krajów pokazują, że może!

Obecnie w Polsce z wypiekami na twarzy środowisko kolejowe śledzi, jak na razie domniemaną, aferę dotycząca walki z konkurencją poprzez „odpowiednie” oprogramowanie zespołów trakcyjnych jednego z producentów a tymczasem…

  • w Niemczech finał sądowy znalazła właśnie sprawa zaimplementowania „odpowiednich” filtrów w wyszukiwarce sprzedającej bilety kolejowe. Proceder ten miał miejsce w latach 2017 i 2018 a jego „twórcą” był koncern DB, który poprzez portale bahn.de i DB Navigator tak ustawił opcję filtrowania „Preferuj szybkie połączenie”, że konkurencja wypadała gorzej…
  • a ostatnio w Wielkiej Brytanii Office of Rail and Road, czyli tamtejszy Urząd Transportu Kolejowego, wykrył w praktykach handlowych a co za tym idzie w systemach IT znaczącej części sprzedawców biletów kolejowych stosowanie techniki sprzedaży „drip pricing”. Jest to technika sprzedaży polegająca na dodawaniu na ostatnim etapie składania zamówienia niezapowiedzianych wcześniej, dodatkowych a zarazem obowiązkowych opłat.

Swoją drogą ciekawe czy nasz UTK albo, chyba bardziej kompetentny w tym przypadku, UOKiK bada systemy sprzedaży biletów różnych dostawców pod kątem ochrony konkurencji i praw pasażerów?